No jestem w końcu!
Trzy dni tego tygodnia spędziłam w domu w łóżku...dopadło mnie zapalenie gardła i zatoki+antybiotyk...Powoli z tego wychodzę, może jutro już pójdę do szkoły-nie lubię mieć zaległości.
Dla umilenia sobie czasu w domu oczywiście czytałam, grałam na skrzypcach, trochę rysowałam. Nie za dużo tego wszystkiego bo w chorobie to człowiek jakiś taki śnięty i zmęczony i śpiący.
A pogoda jaka straszna..wieje, zimno-gdzie ten piękny maj ze zdjęć?
Właśnie, zdjęcia ze spaceru w niedzielę 17-stego maja- słoneczną i ciepłą.
A bzy tak pięknie pachniały w pełnym rozkwicie:
Bez z pewnością zajmie jedno z miejsc w moim zielniku nad którym aktualnie pracuję:)
kapelusz: H&M
chusta: H&M
koszulka:TopShop
żakiet: Pepco
spódnica: Pepco
buty: Cool Club
A park tak się w maju zieleni:
Pozdrawiam Zaglądających, czytających i obserwujących bloga!
Lugfeer prosze o adres do wysłania albumiku!